Targi sztuki w Bazylei - Unlimited - Art Basel 2016

Targi sztuki w Bazylei - wspaniałe wydarzenie!
UNLIMITED - dzieła sztuki eksponowane na parterze w hali nr 1, które ze względu na rozmiar, nie mieszczą się w granicach boksów poszczególnych galerii. Film powstał z nieprofesjonalnych klipów, snapów i zdjęć z telefonu komórkowego. Jest to właściwie tylko część tego, co mnie na parterze zainteresowało.


Byłam bardzo ciekawa pracy Ai Weiwei "White House", 2015, ready-made.

Jest to oryginalna drewniana, przeżarta przez korniki konstrukcja domu z dynastii Qing. Mieszkała w nim kiedyś zamożna chińska rodzina. Wykorzeniony szkielet domu przeniesiono do galerii, pomalowano przemysłową białą farbą, która ucieleśnia nawarstwioną historię życia.
Dom wsparto na kryształowych kulach (myślałam, że w środku jest woda, ale nie, to lite szkło kryształowe). Całość symbolizuje transformację Rewolucji Kulturalnej - z opisu Ai Weiwei.

Monumentalna instalacja „Dom Kolekcjonera”, Hans Op de Beeck, 2016

Hans Op de Beeck stworzył neoklasyczne wnętrze z realistycznymi postaciami naturalnej wielkości. Zamrożone, skamieniałe, pozbawione koloru i przyprószone kurzem. Pokój pełen śmierci. W opisie dołączonym do dzieła jest porównanie do Pompeii, dla mnie jest to również utrwalona śmierć, która jednak wcale nie przychodzi tak nagle. Dziewczyny spokojnie wypalają papierosa, dziecko się bawi, pies śpi, ale wszystko umrze, może już umarło. Nie wiadomo kiedy. Nie ma żadnej różnicy.

Jannis Kounellis  stworzył przerażającą instalację z podartych czarnych płaszczy, noży i gazet. W „artwork description” bardzo poprawny politycznie Rudi Fuchs pisze o Chrystusie i nie żałuje katalogowej nowomowy o alienacji, kondycji człowieka, chrześcijaństwie i ksenofobii.
Czarne płaszcze i noże do szlachtowania mięsa umieszczone w ciasno zwiniętych gazetach na wysokości naszych gardeł nie pozostawiają jednak żadnych wątpliwości, o co artyście chodziło, choć instalacja jest stosunkowo stara, bo z 2014 roku.
Ludzie w ciszy przełykali ślinę i szli dalej, aby szybko zapomnieć o niepokojącym lęku.

Piękny „Smok” Anisha Kapoor wykonany z ośmiu wielkich rzecznych kamieni pochodzących z Japonii. Nie można było podejść zbyt blisko, pomalowane grubą warstwą aksamitnego niebieskiego pigmentu robiły wrażenie lekkich kawałków drewna wyżłobionych i wyrzuconych przez morze. Bardzo piękne. Wg mnie ten błękit, to była mieszanina cyjanu z kobaltem, ale może to był oryginalny sproszkowany lapis lazuli? Nie wiem, nie ma w opisie informacji.

Komentarze