SŁODKIE I MROCZNE POCAŁUNKI- wstęp do serii nowych rysunków
Wszystko zaczęło się od wczesnego obrazu Picassa "L'étreinte Dans la Mansarde, 1900". Kobietę w czerwonej spódnicy całuje mężczyzna silny, ciemny i potężny. Obraz bardzo mnie irytował, proste kolory i ten męczący szary skos poddasza w lewym górnym rogu zmierzający do punktu, do którego wyciągał się także wysoko upięty rudy kok kobiety. Mężczyzna wydawał się odpychający. Jak szeroką musi mieć miednicę, że okala biodra kobiety? To nie mężczyzna, to diabeł. Reprodukcja wisiała w domu mojej przyjaciółki, który jako dziecko często odwiedzałam.
Potem był zachwyt nad rzeźbami Augusta Rodin i Aliny Szapocznikow. Potem Pablo Picasso i jego 347 grafik z 1968 roku (zbiory z Akwizygranu), gdzie pocałunki i gorące spojrzenia mnożą się i zwielokrotniają. W kompozycji z pocałunkami umieściłam rysunek Picassa, gdzie widać jego maleńki autoportret z ptasim nosem i pożądliwe spojrzenie na młode, leniwe dziewczę. To są chyba najlepsze rysunki Picassa. Gdy je tworzył miał 87 lat. Gdy artysta osiąga taki wiek, może tworzyć arcydzieła, bo już wie, jak to robić, niestety wtedy ręce się trzęsą, oczy niedowidzą, choruje się i umiera się, ale gdy Picasso miał 87 lat ręce mu nie drżały, był jak maszyna do produkcji genialnych unikatów. On nigdy nie był stary. "Pocałunek marynarza" - jak nie kochać tej fotografii Eisenstaedta? Klimt - dziewczęce zauroczenia. "Amor i Psyche" Canovy - fotografia tej rzeźby wisiała nad telewizorem w rodzinnym domu mojego męża - oto jak magazynujemy w głowie obrazy.
Przerażający Munch sprzed 100 lat, obecny wszędzie za czasów mojej młodości. Motyw dziewczyny i śmierci, wzięty prawie wprost z XIV wiecznych drzeworytów. Mój oswojony motyw.Czasem dyskretnie umieszczałam tę parę na obrazach zaplątaną gdzieś w ornamentach martwych natur. To właśnie tędy wkrada się ludzka postać do moich obrazów. Poprzez rysunki wślizguje się na płótna.
"Ściskam cię i całuję" rysunek z 1994 roku, a na nim mój mąż i ja - onegdaj młode małżeństwo. Zapomniałam, że już kiedyś powstała "seria pocałunkowa". Były to ostatnie ludzkie stworzenia na moich obrazach, które na wiele lat wypełniły się zwierzętami.
Bardzo ważne są filmowe pocałunki. Najdoskonalszy Dracula w historii kina - Gary Oldman w "Draculi" Francisa Forda Coppoli z 1992 roku za chwilę ma pocałować Minę (Winona Ryder), ale choć widziałam film chyba 10 razy, nie wiem, czy rzeczywiście to uczynił. Czy na pewno pocałował ją w usta?
Bardzo ważne są filmowe pocałunki. Najdoskonalszy Dracula w historii kina - Gary Oldman w "Draculi" Francisa Forda Coppoli z 1992 roku za chwilę ma pocałować Minę (Winona Ryder), ale choć widziałam film chyba 10 razy, nie wiem, czy rzeczywiście to uczynił. Czy na pewno pocałował ją w usta?
Nowa "seria pocałunkowa" zaczęła się od projektu naszkicowanego przez siedmioletniego Piotrusia.
- Zrobiłem ci projekt mamo.
Odwzorowałam wiernie.
"Pocałunek" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm |
"Chłopiec, dziewczyna i pies" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm |
Zima, wiosna 2011 - praca nad rysunkami.
A to nowa praca z nowej serii.
"Lekki wiatr" 2011, rysunek + technika mieszana na papierze, 50 x 70cm
A na koniec
pieśń do słów Roberta Burnsa, na melodię popularnej szkockiej pieśni " Major Graham's Red Red Rose" w wykonaniu Andreasa Scholla.
My love is like a red, red rose,
that's newly sprung in June.
My love is like a melody,
that's sweetly play'd in tune.
As thou art fair, my bonnie lass,
so deep in love am I,
and I will love thee still, my dear,
till all the seas gang dry.
Till all the seas gang dry, my love,
till all the seas gang dry,
and I will love thee still, my dear,
till all the seas gang dry.
Till all the seas gang dry, my dear,
and the rocks melt with the sun;
and I will love thee still, my dear,
while the sands of life shall run.
But fare thee well, my only love,
oh, fare thee well awhile,
and I will come again, my love.
tho' twere ten thousand mile.
Tho' twere ten thousand mile, my love,
tho' twere ten thousand mile,
And I will come again, my love,
tho' twere ten thousand mile.
Scholl fenomenalny, gratuluję gustu. Mnie zaintrygowały bardzo te dłonie na ostatniej monotypii, chciałam zapytać, czy to właśnie jest ten tytułowy "wiatr"?
OdpowiedzUsuńMożna tak to zinterpretować. Jak najbardziej. Dłonie muskają ciało dziewczyny.
OdpowiedzUsuń