WYSTAWA RYSUNKÓW, Galeria ABBEKAS, Abbekas, Szwecja, 4 - 13 IV 2009
ZAKWITAJĄCE DZIEWCZĘTA
dedykuję mojej Córce
"Basen" 2009, rysunek + technika własna na papierze, 50cm x 70cm
"Błękitny kapelusz" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm
dedykuję mojej Córce
Cykl prac zadedykowany mojej dorastającej córce Bognie. Dziewczęta z moich rysunków to młode kobiety, które dopiero są u progu dorosłego życia, których świat kręci się wokół ich ledwie rozkwitłej młodości i urody. Można powiedzieć, że prace te powstawały "W cieniu zakwitających dziewcząt".
Dziewczęta śpią długo (w weekendy, w tygodniu krótko, bo szkoła), czytają na brzuchu przegryzając niezdrowe rzeczy, kąpią się godzinami, maja wiele czułości dla błahych rzeczy, świat jest rozkwitająca różą i one są jak róże. Pomimo leniwego na pozór obejścia, niedbałego języka, dystansu dla spraw dorosłych ludzi, czerpią i chłoną wszystko z szybkością światła.
To mój zachwyt nad nimi i wspomnienie samej siebie z tego okresu.
Jak powstały rysunki. Któregoś dnia usłyszałam w radio recenzje najnowszego filmu Francisa Forda Coppoli "Młodość stulatka" (Youth Without Youth) wg książeczki (szkicu powieści) Mircei Eliadego pod tym samym tytułem. Recenzje były bardzo złe, druzgoczące, zjadliwe, straszne. Pomyślałam, że stary Coppola pewnie znów zrobił arcydzieło. Obejrzałam. Film jest cudowny, blado przy nim wypada nawet oryginał Eliadego. Dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, spójny i doskonały. Zapadł mi w pamięć. Motyw trzech róż zaczerpnięty wprost z powieści, w filmie pokazany jest odważnie, choć oczekiwalibyśmy może jakiegoś zawstydzenia. Zupełnie niepotrzebnie. Nie w obrazach Coppoli, gdzie pawie pióro, złoto, róża i krew ułożone są doskonale ręką artysty; nie ma tu żadnego balansowania na granicy, jak to widzą niektórzy z popsutym smakiem, tylko pewność i zdecydowanie cechująca mistrzów.
Zarówno dziewczęta jak i motyw róż skusiły mnie. Ciągle jestem pod wrażeniem, wiec powstają kolejne prace, których głównym bohaterem jest jak zawsze kruchość i zachwyt.
Dziewczęta śpią długo (w weekendy, w tygodniu krótko, bo szkoła), czytają na brzuchu przegryzając niezdrowe rzeczy, kąpią się godzinami, maja wiele czułości dla błahych rzeczy, świat jest rozkwitająca różą i one są jak róże. Pomimo leniwego na pozór obejścia, niedbałego języka, dystansu dla spraw dorosłych ludzi, czerpią i chłoną wszystko z szybkością światła.
To mój zachwyt nad nimi i wspomnienie samej siebie z tego okresu.
Jak powstały rysunki. Któregoś dnia usłyszałam w radio recenzje najnowszego filmu Francisa Forda Coppoli "Młodość stulatka" (Youth Without Youth) wg książeczki (szkicu powieści) Mircei Eliadego pod tym samym tytułem. Recenzje były bardzo złe, druzgoczące, zjadliwe, straszne. Pomyślałam, że stary Coppola pewnie znów zrobił arcydzieło. Obejrzałam. Film jest cudowny, blado przy nim wypada nawet oryginał Eliadego. Dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, spójny i doskonały. Zapadł mi w pamięć. Motyw trzech róż zaczerpnięty wprost z powieści, w filmie pokazany jest odważnie, choć oczekiwalibyśmy może jakiegoś zawstydzenia. Zupełnie niepotrzebnie. Nie w obrazach Coppoli, gdzie pawie pióro, złoto, róża i krew ułożone są doskonale ręką artysty; nie ma tu żadnego balansowania na granicy, jak to widzą niektórzy z popsutym smakiem, tylko pewność i zdecydowanie cechująca mistrzów.
Zarówno dziewczęta jak i motyw róż skusiły mnie. Ciągle jestem pod wrażeniem, wiec powstają kolejne prace, których głównym bohaterem jest jak zawsze kruchość i zachwyt.
"Błękitny kapelusz" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm
"Dziewczyna, liście i chmury" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm
"Jabłoń i cztery róże" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm
"Karmienie drobiu na podwórku" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm
"Karmienie drobiu na podwórku" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm
"Łąki za ogrodem" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm
"Pierwsza schadzka Lancelota z niewierną żoną króla Artura Ginewrą" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm
"Piknik nad zieloną rzeką" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm
"Portret dziewczyny z bykiem" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm
"Portret starej suczki ze swoją młodą panią” 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm
"Sjesta" 2009, rysunek + technika mieszana na papierze, 50cm x 70cm
Przypadkiem trafiłam na chilli, które przeniosło mnie tu.
OdpowiedzUsuńTwoje prace są wspaniałe! No i masz całkiem mojego psa :)
Ja bardziej umiem zahaczyć o słowo niż o obraz i dźwięk.
Dziękuję Anico! Tym to sposobem... jak widzisz, u mnie raczej obraz. Tamten przypadek "chilli obama" już znikł, eksperymentuję dalej. Zapraszam Cię tutaj :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, będę na pewno zaglądać. Podobają mi się Twoje prace i monotypie i płótna. Czy Wy artyści używacie jeszcze farb olejnych? :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, zapraszam do mnie :)